środa, 23 grudnia 2015

Vardy, czyli historia rodem z Hollywood

Jego dotychczasowe życie i osiągnięcia, przy tak ciężkim początku, są gotowym materiałem na świetny film bądź książkę. Gdy Cambiasso zarabiał 4 miliony euro w Interze Mediolan, on grał za niecałe 100 funtów tygodniowo. Dziś oboje reprezentują barwy Leicester City. Pod moją lupą znalazł się Jamie Vardy, lider klasyfikacji strzelców Premier League. Dla niego niemożliwe nie istnieje.

Jeszcze pięć lat temu Vardy grał w amatorskim Stocksbridge Park Steels, występującym wówczas w 8 lidze angielskiej. Jak już wcześniej wspomniałem, dostawał za to niecałe 100 funtów, więc postanowił, że będzie dorabiał w fabryce. Po ciężkiej pracy wychodził na boisko i zapominał o problemach. Warto również wspomnieć, że w tym okresie nasz bohater musiał nosić specjalny czip elektroniczny, ponieważ został oskarżony o pobicie. Po godzinie 18:00 nie mogłem wychodzić z domu. To było frustrujące, ale dostałem nauczkę. - opowiada po latach Jamie. Aby zdążyć do domu na wyznaczoną godzinę, niejednokrotnie zmuszony był opuszczać boisko w trakcie meczu przed jego zakończeniem. To zachowanie przykuło uwagę skautów, którzy wcześniej słyszeli o utalentowanym zawodniku.

Później jego kariera przypomina wchodzenie po schodkach na sam szczyt. Siódmoligowy zespół Halifax zapłacił za Vardy'ego 15 tys. funtów. Jamie szybko odpłacił się strzelając 27 bramek i zdobywając tytuł najlepszego gracza ligi. Na początku kolejnego sezonu przeniósł się do piątoligowego Fleetwood FC,  które wyłożyło za niego aż ćwierć miliona funtów, a z tąd wyciągnął go właśnie Leicester City. Wkrótce usłyszała o nim cała Anglia, bo stał się najdroższym piłkarzem w historii tego poziomu rozgrywkowego. Lisy zapłaciły za niego ponad milion funtów. Dwa lata później odegrał kluczową rolę w awansie Leicester do Premier League, strzelając w Championship 16 goli.

Dziś Vardy jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Premier League mając na koncie 15 bramek. Ma również za sobą debiut w seniorskiej reprezentacji Angli i najprawdopodobniej pojedzie z nią na EURO 2016 we Francji. Jego historia może być inspiracją dla każdego.

1 komentarz: