Boxing Day to drugi dzień świąt Bożego
Narodzenia w Anglii. Szczególnie uroczystość tą obchodzą fani piłki nożnej na całym
świecie, bowiem piłkarze Premier League jako jedyni w Europie wracają na
boiska po krótkiej przerwie. Przy okazji mojej dużej ilości wolnego czasu
pozwoliłem sobie na wpis podsumowujący dwóch pierwszych meczów 18. kolejki
angielskiej ekstraklasy transmitowane przez Canal+Sport.
Stoke City 2:0 Manchester United
Okres świąteczno-noworoczny miał być decydujący dla Louisa van Gaala. Pod jego
wodzą Czerwone Diabły w ostatnim czasie nie odnoszą sukcesów. Dzisiejsze
spotkanie na pewno przybliżyło władze klubu do podjęcia decyzji o odwołaniu
szkoleniowca z jego stanowiska.
Od pierwszych minut widać było, że Manchester
źle wszedł w to spotkanie. Piłkarze Louisa van Gaala nie byli w stanie podjąć
rękawic dobrze dysponowanemu zespołowi Stoke City. Bojan Krkić w 19 minucie
znalazł drogę do bramki wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, a siedem
minut później pięknym trafieniem popisał się Marko Arnautović. Zawodnicy Czerwonych Diabłów mogą
przynajmniej zwalić winę na wiatr, który był ich zmorą w tym spotkaniu, ale jak
to się mówi: "szczęście sprzyja lepszym". W przerwie holenderski
szkoleniowiec musiał wstrząsnąć szatnią, bo w drugiej połowie jego zespół
wyglądał zdecydowanie lepiej, spotkanie wyrównało się, ale do zdobycia
kontaktowej bramki nie dopuszczał świetnie spisujący się między słupkami Jack Butland.
Ogólna ciekawość meczu: 8/10
Ogólna ciekawość meczu: 8/10
Liverpool 1:0 Leicester City
Mimo iż mecz do końca trzymał w napięciu,
mnie on rozczarował. Spodziewałem się czegoś lepszego po hicie 18. kolejki
Premier League.
Do meczu z Liverpoolem Leicester przystępowało mając na koncie dziesięć kolejnych ligowych spotkań bez porażki. Natomiast gospodarze pod wodzą Juergena Kloppa grają "w kratkę" - do meczu przystępowali z 10. miejsca. Gospodarze zasłużenie wygrali to spotkanie. Od samego początku konsekwentnie wypełniali założenia taktyczne postawione przez byłego trenera Borussi Dortmund, a bramka była tylko kwestią czasu. Leicester natomiast nie przypominał drużyny z ostatnich meczów. Bohater mojego poprzedniego posta, Jamie Vardy już przed zawodami narzekał na uraz mięśnia uda i w drugiej połowie został zmieniony. Podopieczni Claudio Ranieri'ego zmuszeni są wracać do Leicester na tarczy.
Podsumowując, Liverpool potrafił znaleźć receptę na lidera i dopisuje sobie ważne 3 oczka do swojego dorobku punktowego.
Ogólna ciekawość meczu: 7/10
Do meczu z Liverpoolem Leicester przystępowało mając na koncie dziesięć kolejnych ligowych spotkań bez porażki. Natomiast gospodarze pod wodzą Juergena Kloppa grają "w kratkę" - do meczu przystępowali z 10. miejsca. Gospodarze zasłużenie wygrali to spotkanie. Od samego początku konsekwentnie wypełniali założenia taktyczne postawione przez byłego trenera Borussi Dortmund, a bramka była tylko kwestią czasu. Leicester natomiast nie przypominał drużyny z ostatnich meczów. Bohater mojego poprzedniego posta, Jamie Vardy już przed zawodami narzekał na uraz mięśnia uda i w drugiej połowie został zmieniony. Podopieczni Claudio Ranieri'ego zmuszeni są wracać do Leicester na tarczy.
Podsumowując, Liverpool potrafił znaleźć receptę na lidera i dopisuje sobie ważne 3 oczka do swojego dorobku punktowego.
Ogólna ciekawość meczu: 7/10
Pozostałe wyniki spotkań 18. kolejki
Premier League:
Aston Villa 1:1 West Ham
Bournemouth 0:0 Crystal Palace
Chelsea 2:2 Watfotd
Manchester City 4:1 Sunderland
Swansea 1:0 West Brom
Tottenham 3:0 Norwich
Southampton 4:0 Arsenal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz